rozwińzwiń

Znak i omen

Okładka książki Znak i omen Marah Woolf
Okładka książki Znak i omen
Marah Woolf Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Wiccańskie kredo (tom 1) fantasy, science fiction
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wiccańskie kredo (tom 1)
Tytuł oryginału:
Zeichen und Omen
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2024-02-07
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-07
Data 1. wydania:
2023-03-28
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382663518
Tłumacz:
Agata Teperek
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
166 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
158
69

Na półkach: ,

Miałam spore oczekiwania a wyszło jak zwykle. Książka przegadana i nudna, brak akcji. Nic się tutaj kompletnie nie dzieje. Mnóstwo dialogów i przekomarzań, które nic nie wnoszą do historii, nudne i irytujące.
Główna bohaterka strasznie naiwna. Jej wypowiedzi to jakiś bełkot. Z filozofii miałaby piątkę. Relacje i zachowania między Valeą a jej rodzeństwem po prostu głupie. Autorka na siłę tworzy dramy tam gdzie ich nie ma, aby wskrzesić w czytelniku jakieś emocje.
Wątek miłosny strasznie nieudolny. Relacje rozpoczęte przez łóżko z obcym facetem. Emocje opadły zanim miały szansę się pojawić. Później jakieś fochy i sprzeczki, czytelnik tak naprawdę nie wie o co. Autorka tworzy dramy z pietruszki. Valea i Nikolaj reprezentują poziom przedszkola, kompletnie nie potrafią ze sobą rozmawiać. Najgorsza scena to seks na miejscu gdzie torturowano i zamordowano dziewczynę. Rany…

Niedorzeczne sceny. Valea nie ma praktycznie mocy, wiedzy ani doświadczenia, nie potrafi sama się obronić, ale chodzi sama po zamku i lesie gdzie doszło do morderstwa.
Nikolaj prosi ją, aby wyjechała i nikomu nie mówiła kim naprawdę jest, bo grozi jej niebezpieczeństwo, a potem sam idzie i wszystkim opowiada kim ona jest. Absurdalne.
Zakończenie melodramatyczne i irracjonalne, niektóre sceny kompletnie bez sensu. Nie rozumiem fenomenu tej książki. Kolejnej części nie zamierzam czytać.

Miałam spore oczekiwania a wyszło jak zwykle. Książka przegadana i nudna, brak akcji. Nic się tutaj kompletnie nie dzieje. Mnóstwo dialogów i przekomarzań, które nic nie wnoszą do historii, nudne i irytujące.
Główna bohaterka strasznie naiwna. Jej wypowiedzi to jakiś bełkot. Z filozofii miałaby piątkę. Relacje i zachowania między Valeą a jej rodzeństwem po prostu głupie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
922
536

Na półkach: ,

Valea jest Wiccanką, jej rodzice zginęli kiedy była dzieckiem. Jej dziadek, żeby ją chronić wysłał ją za mur, do świata ludzi. Dziewczyna musi ukrywać swoje pochodzenie i zdolności. Pewnego wieczoru, w gospodzie, w której pracuje staje w jej obronie młody mężczyzna. Valea rozpoznaje że pochodzi z daleka. Odprowadza dziewczynę do domu, a ona na długo nie zapomni namiętności, która się pomiędzy nimi narodziła. Niedługo potem okazuje się, że Valea musi wrócić do swojej ojczyzny. Dziewczyna wpada w sam środek kłamstw i intryg. Odkrywa, że jej dziadek nie był z nią szczery.

"Znak i omen" to fantastyka młodzieżowa, czyli taka w której bez problemu mogę się odnaleźć ( zdarza mi się zgubić w fantastycznych książkach). Tu nie obyło się bez problemu ale na samym początku chce wam powiedzieć, że autorka stworzyła wspaniały świat. Znajdziemy tu strzygi, czarownice i wiccan, czarną magię i tą dobrą, sekrety i kłamstwa, piękne zamki i tajemnicze biblioteki...
Na początku nie mogłam się wkręcić w tę historię, Valee polubiłam od pierwszej strony jednak to nie pomagalo, akcja po prostu toczyła się wolno. Dopiero później dotarło do mnie, że w sumie to dobrze, że poznaje ten świat tak powoli, bo jestem w stanie go zrozumieć. Dopiero wtedy zaczęłam czerpać z tego frajdę i razem z bohaterami odkrywać zamek Caraiman. Końcówka wbiła mnie w fotel i mam ogromną nadzieję, że już niedługo zobaczę zapowiedź drugiego tomu.

Valea jest Wiccanką, jej rodzice zginęli kiedy była dzieckiem. Jej dziadek, żeby ją chronić wysłał ją za mur, do świata ludzi. Dziewczyna musi ukrywać swoje pochodzenie i zdolności. Pewnego wieczoru, w gospodzie, w której pracuje staje w jej obronie młody mężczyzna. Valea rozpoznaje że pochodzi z daleka. Odprowadza dziewczynę do domu, a ona na długo nie zapomni namiętności,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
585
545

Na półkach:

Strzygi, wiccanie, czarodzieje i kruchy sojusz między nimi już budzi ciekawość. A gdy dołoży się do tego tajemnice, kłamstwa i przystojnego nieznajomego robi się bardzo intrygująco.

Początek mocno mnie zainteresował nie tylko dlatego, że zaczynałam nową przygodę z autorką lubianych przeze mnie serii fantasy, ale też dlatego, że było dynamicznie, tajemniczo i ze szczyptą pikanterii. Wraz z kolejnymi rozdziałami coraz bardziej angażowałam się w fabułę, a moja ciekawość rosła. Z lekkim rumieńcem przyznaję, że spory w tym udział miał wątek miłosny 🤭. W którymś momencie poczułam jednak coś w rodzaju zastoju i spowolnienia akcji. Nie działo się zbyt wiele i mało brakowało, bym straciła zainteresowanie. I nagle, bez ostrzeżenia wszystko ruszyło, jakby ktoś zburzył tamę na rwącej rzece. Akcja nabrała tempa i nie zwolniła już do końca. Niektórych rzeczy się domyśliłam, niektóre bardzo mnie zaskoczyły. No i przede wszystkim ciekawość momentalnie wzrosła 😉

Końcówka zostawiła mnie z apetytem na dalszy ciąg, więc (nie)cierpliwie czekam na drugi tom.

Strzygi, wiccanie, czarodzieje i kruchy sojusz między nimi już budzi ciekawość. A gdy dołoży się do tego tajemnice, kłamstwa i przystojnego nieznajomego robi się bardzo intrygująco.

Początek mocno mnie zainteresował nie tylko dlatego, że zaczynałam nową przygodę z autorką lubianych przeze mnie serii fantasy, ale też dlatego, że było dynamicznie, tajemniczo i ze szczyptą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
627
534

Na półkach:

Kiedy kilkanaście lat temu rodzice Valei zostali zamordowani, dziewczyna została odesłana do krainy ludzi. Pochodząca z wiccańskiego rodu Valea musiała ukrywać swoje magiczne umiejętności. Jeden wieczór na zawsze zmienił życie wiccanki, kiedy to w jej obronie stanął tajemniczy mężczyzna, z którym spędziła upojne chwile. Niedługo później Valea wraca do magicznego świata, gdzie okazuje się, że przez całe życie była okłamywana. Powrót do domu równa się ze stawieniem czoła niebezpieczeństwom, spiskom oraz zdradom.

"Znak i omen" to pierwszy tom serii fantasy "Wiccańskie kredo". Twórczość autorki poznałam za sprawą mojej ukochanej serii "Trzy czarownice", a następnie sięgnęłam po kolejną trylogię spod pióra Woolf, czyli "Kroniki Atlantydy" która również wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Natomiast książka ze zdjęcia podobała mi się najmniej ze wszystkich przeczytanych przeze mnie dzieł pisarki. W żadnym wypadku nie jest to zła pozycja, jednak znająć możliwości autorki po prostu liczyłam na coś więcej. W przypadku tytułu "Znak i omen" zaangażowanie się w opisane wydarzenia zajęło mi trochę więcej czasu niż zwykle, jednak im więcej rozdziałów zostawiałam za sobą tym robiło się zdecydowanie ciekawiej. Tym sposobem za najlepszy element książki uważam pełne zwrotów akcji zakończenie, które dostarczyło mi oczekiwanych wrażeń i sprawiło, że z wielką chęcią sięgnę po kolejne tomy cyklu. Spodobał mi się również pomysł na umieszczenie w fabule różnorodnych istot nadnaturalnych oraz przedstawienie magicznego świata, który mam nadzieję będzie jeszcze bardziej rozbudowany w kontynuacji. Myślę, że miłośnicy fantasy o czarownicach z wątkiem romantycznym powinni być jak najbardziej zadowoleni z lektury.

Kiedy kilkanaście lat temu rodzice Valei zostali zamordowani, dziewczyna została odesłana do krainy ludzi. Pochodząca z wiccańskiego rodu Valea musiała ukrywać swoje magiczne umiejętności. Jeden wieczór na zawsze zmienił życie wiccanki, kiedy to w jej obronie stanął tajemniczy mężczyzna, z którym spędziła upojne chwile. Niedługo później Valea wraca do magicznego świata,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
98

Na półkach:

Przed ponad dwunastoma laty rodzina Valei została zamordowana, od tego czasu wiccanka mieszka wśród ludzi z dala od Ardealu. Niczego jednak bardziej nie pragnie, niż wrócić do ojczyzny i dowiedzieć się, co stało się tamtej nocy, gdy jej życie brutalnie runęło w gruzach.

Dawno czytałam fantasy, ale to wciągnęło mnie już od... jednego z pierwszych rozdziałów. Nie miałam do czynienia z książkami tej autorki, więc nie mam też jak porównać, jednak na pierwszy rzut, przypadła mi do gustu. W pewnych momentach trochę przewidywalna, a na początku akcja była odrobinę nudnawa. Nie mogę jednak powiedzieć, że książka jest zła.

Intrygi, walki między istotami magicznymi, świetnie rozbudowany świat. Wszystko to idealnie komponowało się z bohaterami, którzy zapadli mi w pamięci. Valea była dziewczyną o twardych zasadach, nie pozwalając byle komu zmieniać jej reguł. Od razu ją polubiłam! Podobnie stało się też z męskimi postaciami – działał tu także jeden z moich ulubionych motywów, age gap. A poza tym, zostali oni wykreowane w taki sposób, że od razu wylądowali na mojej liście książkowych mężów.

Grubasek, którego przeczytałam naprawdę szybko. Plot twisty widziane głównie na samym końcu, ale Boże! Co one wtedy ze mną zrobiły, jest nie do opisania. A mały wątek romantyczny? Mówię wam, sprawia że człowiek chce więcej.

[WSPÓŁPRACA BARTEROWA]

Przed ponad dwunastoma laty rodzina Valei została zamordowana, od tego czasu wiccanka mieszka wśród ludzi z dala od Ardealu. Niczego jednak bardziej nie pragnie, niż wrócić do ojczyzny i dowiedzieć się, co stało się tamtej nocy, gdy jej życie brutalnie runęło w gruzach.

Dawno czytałam fantasy, ale to wciągnęło mnie już od... jednego z pierwszych rozdziałów. Nie miałam do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1384
971

Na półkach:

Wciągająca fantasy, zabierające w świat magicznych stworzeń: wiccan, strzyg, czarownic i czarowników, oraz duchów. Jest zamek, biblioteki z magicznymi księgami. Dźwięk dzwonu, który zapowiada, że coś się wydarzy. I oczywiście zła królowa, która odbiera moce, stwarza lykan (takie wilkołaki). I ta dobra bohaterka, której zadaniem jest przywrócenie równowagi w swoim świecie, ale nie w tym tomie. Czekamy jeszcze na dwa 😉 Niczego nadzwyczajnego tu nie ma, wątek romansowy jak przystało na młodzieżówkę bez szaleństw. Z każda stronę akcja się rozkręca, stopniowo odsłaniają się tajemnice rodu głównej bohaterki. I przychodzi ten moment, od którego już nie można się oderwać od lektury.

Wciągająca fantasy, zabierające w świat magicznych stworzeń: wiccan, strzyg, czarownic i czarowników, oraz duchów. Jest zamek, biblioteki z magicznymi księgami. Dźwięk dzwonu, który zapowiada, że coś się wydarzy. I oczywiście zła królowa, która odbiera moce, stwarza lykan (takie wilkołaki). I ta dobra bohaterka, której zadaniem jest przywrócenie równowagi w swoim świecie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
867
24

Na półkach:

Taka dosyć przewidywalna książka, mocno naiwna. Nie mogę powiedzieć- czyta się dobrze bo jest lekka ale jak ktos oczekuje nietuzinkowej fabuły albo wątków to raczej nie tutaj :)

Taka dosyć przewidywalna książka, mocno naiwna. Nie mogę powiedzieć- czyta się dobrze bo jest lekka ale jak ktos oczekuje nietuzinkowej fabuły albo wątków to raczej nie tutaj :)

Pokaż mimo to

avatar
239
35

Na półkach: ,

Znak i Omen to książka nad którą się trochę wahałam. Po Kronikach Atlantydy, tej samej autorki i które mnie nie zachwyciły, obawiałam się że tu będzie to samo. Owszem początek był dość nudny. Historia opowiada o młodej wiccance Valei, która ze względu na swoje bezpieczeństwo została odesłana przez dziadka, Arcykapłana kowenu, do świata ludzi. Przynajmniej tak myślała. Wszystko zmienia się gdy na jej drodze staje strzygoń, Nikolai Lazar. W obawie o swoje bezpieczeństwo prosi dziadka aby pozwolił jej wrócić. Szczęśliwa Valea wraca do rodziny, ale rodzeństwo trzyma ją na dystans i nic nie jest takie jak sobie wyobrażała. Dodatkowo zostaje poproszona aby odkryła tajemnicę śmierci innej młodej wiccanki. W tym celu udaje się do zamku Caraiman, spotykają się przedstawiciele wiccan, czarownic i sztrzyg, aby umacniać pokój miedzy tymi ludami. Tym samym wpada w sam środek kłamstw, intryg i zdrad.

Pomimo tego, że początek uważam za nudny, to nie mogę powiedzieć żeby źle się czytało tą książkę. Mamy tu dość rozbudowany świat, w którym trzy ludy wiccanie, czarownice i sztrzygi zawarli pokój po długiej i wyniszczającej wojnie, ale pokój ten wisi na włosku. Różnorodność ras działa jak najbardziej na plus, ponieważ każda z ras posiada inne zdolności magiczne.

Przechodząc do postaci, zacznę od Valei. Jest ukazana jako dziewczyna, która ma głęboko zakorzenione zasady i reguły wiary wiccan. Stara się tłumić emocje takie jak złość i usilnie próbuje w każdym znaleźć dobro, przez co moim zdaniem jest naiwna i bardzo łatwowierna, ale nie jest nudna i irytująca. Wzbudziła moją sympatię. Z kolei męski główny bohater, Nikolai Lazar, tak to kolejny bohater z tego rodzaju który szybko łapie się na książkowego crusha. I z tego zdania można wywnioskować jakim jest bohaterem, plus mamy tu wątek age gap. Bohaterowie drugoplanowi są świetni - o róznych temperamentach i charakterach, co powoduje że pojawia się wiele zabawnych konwersacji.

Znak i Omen to powieść młodzieżowa, ale raczej dla tej starszej młodzieży, na pewno dałabym 16+. Mi pomimo słabego początku czytało się ją bardzo szybko. Dla ostatnich rozdziałów zarwałam nockę, są pełne plot twistów, no i kończą się w takim momencie, że od razu chce się więcej.

Znak i Omen to książka nad którą się trochę wahałam. Po Kronikach Atlantydy, tej samej autorki i które mnie nie zachwyciły, obawiałam się że tu będzie to samo. Owszem początek był dość nudny. Historia opowiada o młodej wiccance Valei, która ze względu na swoje bezpieczeństwo została odesłana przez dziadka, Arcykapłana kowenu, do świata ludzi. Przynajmniej tak myślała....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2412
1791

Na półkach: , , ,

Początek książki zbił mnie z tropu i z lekką dozą nieufności przewracałam kolejne strony, ale szybko przekonałam się, że ciąg dalszy nie będzie taki, jakiego się obawiałam. Co prawda wątkiem romansowym jestem zawiedziona, ale cała reszta. No to była jazda bez trzymanki. Kocham takie intrygi, walki między istotami magicznymi i bogato rozbudowany świat. Fakt, informacji jest tutaj masa, można się w tym trochę pogubić, ale mnie całość pochłonęła. Z zapartym tchem obserwowałam bieg wydarzeń, śledziłam poczynania bohaterów i całą sobą przeżywałam wszelkie zdrady, brak zaufania, rozczarowanie tymi, na których zależało. Zakończenie łamie serce i pozostawia je w rozsypce oraz zawieszeniu, bo nic nie jest w stanie, chociaż naprowadzić na to, co może być dalej.

Całość na
https://zapatrzonawksiazki.pl/index.php/2024/04/26/znak-i-omen-marah-woolf/

Początek książki zbił mnie z tropu i z lekką dozą nieufności przewracałam kolejne strony, ale szybko przekonałam się, że ciąg dalszy nie będzie taki, jakiego się obawiałam. Co prawda wątkiem romansowym jestem zawiedziona, ale cała reszta. No to była jazda bez trzymanki. Kocham takie intrygi, walki między istotami magicznymi i bogato rozbudowany świat. Fakt, informacji jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
907
832

Na półkach: ,

„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie będzie”, czyli pierwsza księga nowej serii Marah Woolf.

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj mnie. Do książki przekonał mnie opis, który zwiastował ciekawą powieść fantasy. Sięgając po nią liczyłam, że będzie to lekka i niezobowiązująca lektura.

Magia zniknie, jeśli zakujemy ją w kajdany.
Przed ponad dwunastoma laty rodzina Valei została zamordowana, od tego czasu wiccanka mieszka wśród ludzi z dala od Ardealu. Niczego jednak bardziej nie pragnie, niż wrócić do ojczyzny i dowiedzieć się, co stało się tamtej nocy, gdy jej życie brutalnie runęło w gruzach. Kiedy teraz zostaje zamordowana inna wiccanka, dziadek Valei zgadza się wreszcie na powrót Valei, bo dziewczyna ma rzadki dar i widzi wspomnienia innych, nawet zmarłych.
Wkrótce po jej przyjeździe do ojczyzny okazuje się, że tkwi w zawiłej plątaninie kłamstw, intryg i zdrad. W Ardealu bowiem od wieków trwa wojna między wiccanami, strzygami i królową czarownic, a zakończy się dopiero wówczas, kiedy dwa z trzech ludów zostaną doszczętnie zgładzone.
Mroczna, romantyczna, magiczna i pełna sekretów historia o wiedźmach, strzygach i obdarzonej wyjątkowymi darem dziewczynie, która widzi wspomnienia innych, zarówno żywych, jak i zmarłych.

Znak i omen to powieść młodzieżowa, w której wiccani, czarownice i strzygi żyją obok siebie. Oprócz tego w świecie wykreowanym przez autorkę znajdziecie również inne złowieszcze bestie — duchy czy też upiory. Sporo tego do ogarnięcia — magia jest tutaj dosyć trudną i nieokiełznaną dziedziną. Muszę przyznać, że ilość informacji, jaka spada na czytelnika, jest ogromna i można poczuć się przytłoczonym. Autorka chce nam jak najlepiej przedstawić swój świat, ale czasami było to za dużo na raz. Nasza główna bohaterka jest wiccanką, która ukrywa się wśród ludzi. Jednak pewne wydarzenia zmuszają ją do powrotu do ojczyzny.

Zostajemy wrzuceni w sam środek wojny międzygatunkowej — pomiędzy strzygami, wiccanami i czarownicami. Znajdziecie tutaj także wiele intryg politycznych i skomplikowane relacje oraz makabrycznych zbrodni, a także bohaterów, którzy nie boją się podejmować ryzyka. Mimo że całość jest raczej dosyć szablonowa i możemy przewidzieć, co dalej się wydarzy, to książkę czyta z zaciekawianiem (z przymrużeniem oka na niektóre stereotypowe zagrania i potyczki słowne). Język jest lekki, dzięki czemu powieść czyta się dosyć szybko — mimo jej objętości (liczy ona ponad 500 stron).

Wielkim plusem tej książki jest jej bogato rozbudowany świat, gdzie pełno różnorodności. Całość jest ciekawie przedstawiona i naprawdę łatwo sobie wyobrazić, to co autora chciała nam przekazać. Myślę, że to świetna pozycja dla osób, które dopiero zaczynają swoją drogę z fantastyką, ale i ci zaprawieni w boju także znajdą tutaj coś dla siebie. Zakończenie spowodowało, że jestem ciekawa następnego tomu. Znak i omen to lekka i przyjemna powieść młodzieżowa z intrygującymi bohaterami, którzy mierzy się z trudnościami życia. Sama książka zbiera praktycznie same pozytywne opinie, więc warto przekonać czy to wasza bajka.

„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie będzie”, czyli pierwsza księga nowej serii Marah Woolf.

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj mnie. Do książki przekonał mnie opis, który zwiastował ciekawą powieść fantasy. Sięgając po nią liczyłam, że będzie to lekka i niezobowiązująca...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    334
  • Przeczytane
    177
  • Posiadam
    46
  • 2024
    11
  • Fantastyka
    6
  • Fantasy
    6
  • Chcę w prezencie
    6
  • Legimi
    6
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Znak i omen


Podobne książki

Przeczytaj także